-Idę! Ugh... Chwila!- Wydarła się blondynka, kierując się do drzwi, w które ktoś usilnie walił od paru minut. Została na noc w domie Gajeela, a teraz także Nicole, podczas gdy małżeństwo zniknęło na noc, najprawdopodobniej towarzysząc Metallicanie. Od paru godzin zastanawiała się jak rozwiązać problem związany ze Stingiem. Oczywiście rozwiązywaniu problemów towarzyszyła butelka wina. Dlatego teraz szła do drzwi wejściowych, w czarnej koszulce(zapewne Gajeela, lecz Lou nie była pewna) i szarych legginsach, związując włosy w byle koka jedną dłonią. Kieliszek odstawiła na szafkę na buty, otwierając drzwi ze zdziwieniem zauważając za nimi Eucliffe'a. -Sting?
-Hej Louie... To pewnie idiotyczne, ale...- urwał, śmiejąc się cicho -...najebałem się jak idiota.- Przyznał, przyglądając się jej. -Chyba nim jestem.
-Czemu tak twierdzisz?- Zapytała, wpuszczając go do środka.
-No wiesz... Nie powinienem cię ignorować. Ostatnie miesiące były okropne, ale cholera... wróciłaś. I to powinno się liczyć.- Powiedział, biorąc do ręki kieliszek z winem dziewczyny. Pokręcił nim w dłoni i westchnął. Podniósł wzrok na Louise, gdy delikatnie wyjęła kieliszek z jego dłoni. Odstawiła naczynie na szafkę i ujęła twarz chłopaka w dłonie. -Przepraszam...?- Bardziej zapytał niż przeprosił.
-Nie masz za co... To ja przepraszam. Nie powinnam cię zostawić.- Powiedziała z uśmiechem i cmoknęła chłopaka w nos. Odwzajemnił uśmiech i objął ją w talii.
-Nie zostawiaj mnie więcej.- Poprosił cicho.
-Nigdy.- Szepnęła, przyciągając chłopaka do pocałunku.
-Przenigdy.
***
-Gajeel!- Pisnęła czarnowłosa wbiegając do kuchnii. Jej chło... mąż(dop.aut. Przywyczajenie :-:) spojrzał na nią ze zdziwieniem, więc pociągnęła go za rękę do pokoju gościnnego, przez ostatnie miesiące zamieszkanego przez Stinga. To co tam zobaczył wywołało u niego szeroki uśmiech.
Louise i Sting przytuleni do siebie, okryci kołdrą i niewątpliwie nadzy.
-Wreszcie!- Zaśmiał się cicho i porwał swoją ukochaną na ręce. -To co... Robimy zakochańcom śniadanie?- Zapytał wnosząc ją do kuchnii i sadzając na blacie. -Tobie i dzieciakowi też by się przydało coś do zjedzenia.- Uśmiechnął się i cmoknął Nikki najpierw w usta, potem w lekko widoczny już brzuch. Dziewczyna zaśmiała się cicho i przeczesała włosy Redfox'a.
-Nie powiem... Zjadłabym coś.- Przyznała i sięgnęła do miski z owocami, aby ostatecznie wybrać jabłko. Z szerokim uśmiechem obserwowała swojego partnera piekącego naleśniki.
Co jakiś czas ich spojrzenia krzyżowały się, a to co w nich widzieli idealnie zastępowało im słowa. Odezwali się dopiero, gdy do kuchnii weszła zaspana Louise, a tuż za nią Sting, masujący swoje skronie. Oboje usiedli przy stole w jadalni, połączonej z kuchnią.
-Widzę, że nie próżnowaliście w nocy...- Zaśmiała się Nicole, zerkając na koszulkę przyjaciółki. Tą samą, którą miał na sobie Eucliffe, gdy wychodził wczoraj z gildii. Uchyliła się przed zgniecioną chusteczką, zeskakując na podłogę. Szybko wyjęła z szafki talerze i sztućce z szuflady, aby ułożyć je na stole. Po chwili do stołu usiadł także Gajeel, a Nikki postawiła na środku talerz z naleśnikami, kładąc jeszcze opakowanie tabletek przeciwbólowych obok talerza Stinga.
-Więc... Już wszystko w porządku?- Zapytał Gajeel dla upewnienia.
-W jak najlepszym...- Wymamrotał Sting, opierając głowę na dłoni.
_____________
Ohayo~
Woah O.o To chyba najkrótszy rozdział świata O.o
Ale nie o tym teraz!
10 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ. CO. KIEDY. GDZIE. JAK. CZEMU. PO CO. YASHINIE JAK.
Gdybyście zobaczyli moją reakcję, chyba padlibyście ze śmiechu xD
Rozdział super krótki ponieważ... No, długa notka.
GODSLAYER NA WATTPADZIE.
Tak. Zamierzam dodawać Godslayera na wattpad, aby, nie ukrywając, podnieść ilość wyświetleń/komentarzy/wszelkiejaktywności... Po superhipertrudnych obliczeniach wychodzi na to, że na 10 rozdziałów na wattpadzie przypada ~8 tyś. wyświetleń, gdzie na 30 rozdziałów bloggerowych ~10 tyś. wyświetleń. Także... No... Cóż...
Co tam jeszcze? A tak... aktywność komentarzowa :-:
Serio ;-; Jest coraz mniej komentarzy ;-; Pod ostatnim były cztery, bo was zaszantażowałam ;-; A i tak jeden był od Smaug'a(pozdrawiam siostrę bardzo xD) z anonima, byle bym zaczęła pisać następny :-:' Ale możecie się cieszyć, chyba uratowałam swoją ocenę z chemii, więc będę miała więcej czasu na pisanie rozdziałów ^-^
Pytanie czy ktoś będzie je jeszcze czytał :u:
To chyba tyle... Pozdrawiam osoby, które przeczytały notkę xD
Su♥
Powiadasz Godslayer na wattpadzie? Nawet nie wiesz jaki miałam zaciesz na ryju:D
OdpowiedzUsuńJa poproszę lemona z StinLou <3
Pozdrawiam i wysyłam całuski;*
Shi-chan *-*
UsuńBoże kobieto gdzie ty się zgubiłaś? O.o
Poza tym... czeka cię lincz! Jak możesz zawieszać Shan?! Umrznij! >_<
Ale owszem... Godslayer na wattpadzie ^-^ Może tam będzie więcej komentarzy :v
Pozdrawiam również :*
A lemona sobie sama napisz xD
Wow. Wow. Wow. Wow. Wow. Wow. Wow. Wow. STINLOU. STINLOU. STINLOU. I Gakki. Ołmajgasztylesłodyczymojehemoroidytańcząmakarenynastolektóregoniemająnieistniejącjednocześnie.
OdpowiedzUsuńRoxy: Stop Demo, stop.
No ok... Właśnie... Zgubiłam konto. Więc jeśli moje konto Google się nie znajdzie będę napizgać komentarze z anonimka :3. Su-chaaaan wattpad to genialny pomysł! Sama miałam zacząć pisać, ale brak dobrej fabuły to norma :/ jakby Ci kiedyś wadziała jakaś dobra historia chętnie przygarnę, okey? Poza tym... Wow. Uroczo się pogodzili, a u Stinga jaki piękny przejaw samokrytyki nie wierzę. Określenie dziecka przez Gajeela Boże daj mi żyć to było takie piękne! Chłopczyk czy dziewczynka? Błagam malutki spojler nie zaszkodzi, a ja nie zdechne do ujawnienia *szeptem * top secret błagam powiedz ;-;
Do prośby o lemona się przyłączam! Hyhyhyy małe zboczeńce atakujoo
Rok: Ty jesteś co najwyżej dużym zboczeńcem.
Cicho.
Powodzenia Su- chan w przenoszeniu tego na Watt, weny i reszty tam czegoś!
Demo :3
Ohayo! Z wielką radością przeczytałam rozdziały Godslayer'a ^^. Historia oryginalna, postacie genialne oraz lekki styl pisania. Jestem jak najbardziej na tak! StinLou takie kochane <3 Czekam na następne rozdziały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ślę wenę!
Oooo *-*
UsuńJak ja kocham nowych czytelników xD
Boziu ile komplementów *-* Chyba umieram *-*
Dziękuję i pozdrawiam :*
Wow wowowowowowowow... Czyli nie tylko ja mam zamiar się przenieść na łaskę boru zielonego, czyli wattpada.
OdpowiedzUsuńCieszę się iż nie tylko ja postanowiłam zdradzić bloggera.
Stop! Achtung! Beilschmidt, zostaw już ten temat i zacznij komentować porządnie rozdział!
A więc (nie zaczyna się zdania od "a więc!"~ Polonistka w szkole), Za słodko mi tutaj. Ale może to wynikać z mnóstwa kochańców. Do tego ten mały Brajanek Nicole <3
Louise: Mogę zostać ciocią?
Miałam zadać to samo pytanie. Don't Lou. Przestań...
Lou: Niby co? Serio chciałabym być ciocią. Kiedyś już byłam.
I?
Lou: Fajne uczucie... ♥
Tak więc no. Cieszę się z ponownej zgody w StinLou, no bo jak wszyscy się radują to i ja.
Isa: Pępek świata...
Coś mówiłaś?
Isa: Nie, nie...
To dobrze.
Życzę ci weny, radosnych przenosin na wattpada i wszystkiego co dobre.
Lou: Zabrzmiało jak życzenia urodzinowe...
Cicho.
Do następnego!
Dostałabym opierdziel za taki krótki rozdział ;-; dlatego ja teraz opierdziele ciebie: *opierdziela"
OdpowiedzUsuńNo ale tak odnosząc się do samej treści to oczywiście pięknie, że znów jest wszystko Happy choć mogłaś się jakoś bardziej wysilić ^^ No może nie od razu, że lemona no ale... czuje niedosyt! :'(
Dodatkowo nie masz tej opcji obserwowania przez co nie wiem kiedy dodajesz ;-;
Też myślałam o zdradzeniu bloggera ale tak trochę ciężko jak na dwie się pisze...
Wciąż się uczysz? Jutro czeka mnie ostatni w tym roku sprawdzian i finish! Yay!
Także no...obstawiam, że tak naprawdę masz milion pomysłów ale brakuje ci porządnego kopa w kwestii długości pisania. Dlatego gdy otworzysz nowy post o tytule "Rozdział 38" i jego zawartość nie będzie miała przyzwoitej długości - wiedz, że cię znajdę -;-
Pozdrowionka! :* :D
Siemaneczko laseczka~~!
OdpowiedzUsuńKin: Nie przejmuj się tym... Ktoś ją naćpał cuksami *zamyka Shi w szafie*
Kin: Wpadłyśmy tylko na moment powiadomić cię, że zostałaś nominowana do Girl Book Tag u Shi. Więcej informacji w linku na dole, bo tu mi się nie chce umieszczać. Tak więc do zobaczyska!
http://fairy-tail-history-shannon.blogspot.com/2016/06/girl-book-tag.html
ʕ◕ᗜ◕ʔʕ◕ᗜ◕ʔʕ◕ᗜ◕ʔ
OdpowiedzUsuńPonieważ jest to prawdopodobnie ostatni post na tym blogu, to muszę się w końcu ujawnić. Godslayer'a czytam od samego początku, bo bodajże od 2 (?) rozdziału. Dobrego FF z uniwersum Fairy Tail szukałam od dosyć dawna. Nigdy nie polubiłam czegoś w stylu - nowy smoczy zabójca, super koksu, moc przyjaźni, dzieci z Natsu - BADZIEBADLA. To słowo idealnie określa poziom tych odpowiadań. Twoje jednak jest wyjątkowe. Gdy się w nim zaczyta,to można każdego dnia sprawdzać czy wyszedł nowy rozdział. I tego ci właśnie życzę. Sprawnie rozwijającej się historii i wiernych czytelników. Bo o tych najciężej.
Do zobaczenia na Wattpadzie!
ʕ◕ᗜ◕ʔʕ◕ᗜ◕ʔʕ◕ᗜ◕ʔ
Chyba źle to ujęłam xD Przenoszę się, ale nie całkowicie. Rozdziały tu będą, ale raczej teraz rzadziej, bo chcę nadrobić ilość rozdziałów na wattpadzie do tych trzydziestu iluś.
UsuńDziękuję bardzo i mam nadzieję, że zostaniesz u mnie jako osoba komentująca ♥